Po środku ciszy, w łez kałuży stała tęsknota.Patrzyła w dal.W ręku, czerwoną miała różę.I naraz... przeszła kilka kroków stąpając cicho, idąc w sen.Stanęła gdzieś w półmroku czekając, aż wstanie dzień.Tęsknota jest głucha, niema i szara,z oczu i nosa wciąż jej coś cieknie,po domu snuje się niczym mara,na otoczenie spogląda ze smutkiem.W ciszy łzy wyciskasmutkiem maluje oczyBijące serce ból zadaje milczę z bezsilności.Lecz pamiętaj!Gdy będziesz sama, w pustym pokoju,a po policzku popłynie łza,to nie myśl, że jesteś sama bo razem z Tobą, będę - ja.Jesteś tak blisko i tak nierealnie.Całkowita ciemność, wyostrzone zmysły.czuję dotyk twych dłoni, ramion, tułowia,Czuję zapach, ciepło, i szalone bicie serca.....
"Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry i zostają po nich serca złamane, jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba, by wszystko mogło ma czas kwitnąć i owocować i to właśnie po tych zostaje piękno naszego świata...." Krystyna Siesicka
17 kwietnia 2012
.... i .... jak mam się ... wtulić w ramiona morfeusza :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz