29 czerwca 2012

Świadomość – klucz do życia w równowadze

"Cokolwiek robisz, niechaj zawsze towarzyszy ci jedna rzecz: bądź świadomy siebie. 
Jesz - bądź świadomy siebie. 
Chodzisz - bądź świadomy siebie. 
Słuchasz, mówisz - bądź świadomy siebie. Kiedy jesteś zdenerwowany, bądź świadomy, że to ty się denerwujesz. To ciągłe pamiętanie o sobie wyzwala w tobie pewną subtelną energię. Krystalizuje się twoja Istota.
Najważniejszym celem istnienia człowieka jest bycie świadomym. Ale my cały czas jesteśmy albo zbyt zajęci... zbyt zamyśleni... zbyt pochłonięci pięcioma rzeczami naraz... To nas odsuwa od prawdziwego istnienia. Powoduje że ciągle jesteśmy "nieobecni". Rozproszeni. Roztargnieni. I nieszczęśliwi. Bycie świadomym w czasie naszego życia tutaj, na ziemi, może nam pomóc w pozbyciu się wszelkich naszych "problemów". Wystarczy spróbować....

48 minut absolutnej świadomości

Jeśli położysz przed sobą zegarek i będziesz patrzeć na sekundnik, zaskoczy cię to, że nie będziesz umiał obserwować zegarka nawet przez minutę.
http://www.paragonfineart.com/images/kush/stopped-moment.jpgMoże ci się uda przez piętnaście sekund, może dwadzieścia, a po trzydziestu sekundach zapomnisz, że miałeś patrzeć na tę wskazówkę.
Zajmie cię jakaś myśl, a potem znowu przypomni ci się, że próbowałeś obserwować sekundnik. Skupienie swej uwagi nawet na minutę jest dość trudne, więc nie sądźcie, że od razu wam się uda.
Kiedy usiłujesz być świadomy wszystkich drobiazgów, jakie przynosi życie, powinieneś wiedzieć, że po wielokroć czegoś zapomnisz. 
Twoja uwaga odbiegnie daleko, a kiedy sobie zdasz z tego sprawę, poczujesz się winny. To rodzaj pułapki.
Jeżeli zaczniesz czuć się winnym, to nie uda ci się powrócić do ćwiczenia swojej uważności. 
Nie ma powodu by odczuwać winę. 
To naturalne. 
Nie musisz odczuwać skruchy, to naturalne i przydarza się każdemu, kto szuka. 
Tak się zwykle dzieje; nie daj się wpędzić w błędne koło poczucia winy, że nie potrafisz utrzymać uwagi nawet przez kilka chwil, że wciąż zapominasz.
Mistrz Dżainów Mahawira był pierwszym człowiekiem w historii, który stwierdził, że jeśli człowiek jest uważny i potrafi się na czymś skupić nieprzerwanie przez czterdzieści osiem minut, to dostąpi oświecenia; nikt mu w tym nie przeszkodzi.
Jedyne czterdzieści osiem minut… a przecież nawet przez czterdzieści osiem sekund jest trudno!
Dociera do nas tyle bodźców.
http://www.paragonfineart.com/images/kush/to-our-time-together.jpg Żadnej winy, żadnej skruchy – w chwili, kiedy przypomnisz sobie, że przestałeś robić to, co robiłeś, po prostu wróć do przerwanej czynności. 
Nie płacz nad rozlanym mlekiem. 
To byłoby głupie.
To na pewno zabierze sporo czasu, ale w końcu zdasz sobie sprawę, że stajesz się coraz bardziej uważny. Może przez minutę, może przez dwie. l sprawi ci to tak wielką radość… ale nie popadaj w dumę, nie myśl, że masz za sobą jakiś etap. To stałoby się barierą. Kiedy ktoś się zgubi i uda mu się postawić maleńki kroczek w dobrym kierunku, to cieszy się, jakby już był w domu.
Kontynuuj wolno, cierpliwie. 
Nie ma żadnego pośpiechu – do twojej dyspozycji jest cała wieczność. Nie próbuj osiągnąć tego szybciej; brak cierpliwości nie pomoże.
 
 
Świadomość nie jest jak wiosenny kwiat – kwitnie przez sześć tygodni i znika. Świadomość jest jak libański cedr, który rośnie przez setki lat, ale trwa przez tysiąclecia wznosząc się  dziesiątki metrów ku niebu.

http://www.paragonfineart.com/images/kush/red-purse.jpgŚwiadomość rośnie powoli, ale rośnie i dlatego trzeba wykazać się cierpliwością. Wraz z jej wzrostem zaczniesz odczuwać wiele rzeczy, których nigdy nie czułeś.
Przykładowo, zauważysz że w twoim ciele istnieje wiele napięć, których wcześniej nigdy nie dostrzegałeś, bo były dość delikatne.
Teraz, kiedy rozwija się twoja świadomość, zaczynasz odczuwać nawet te leciutkie napięcia. Czując napięcie w ciele – rozluźnij to miejsce.
 Jeśli twoje całe ciało jest odprężone, świadomość będzie rozwijać się szybciej, bo napięcia tworzą przeszkody.
http://www.paragonfineart.com/images/kush/purse.jpgNie mam zamiaru radzić ci, żebyś porzucił swoje wady, stał się dobrym człowiekiem, poprawił swój charakter – jestem od tego bardzo daleki.
Twój charakter nie interesuje mnie ani trochę. Interesuje mnie twoja świadomość.
Im bardziej rozwija się twoja świadomość, tym wyraźniej zaczynasz dostrzegać, że śnisz nie tylko w nocy; nawet w ciągu dnia w twojej głowie snują się senne marzenia.


PILLOW BOOK
20 x 20
Edition: 250 by Vladimir KushSą tuż pod powierzchnią twojego czuwania – przymknij oczy, a w każdej chwili będziesz mógł dostrzec jakiś sen przesuwający się jak obłok na niebie. 

Jednak to, że twój stan czuwania nie jest jeszcze pełnią przebudzenia dostrzeżesz dopiero wtedy, gdy osiągniesz już pewien poziom świadomości. Zauważysz przepływające sny na jawie. Kiedy siadasz w fotelu, by chwilę odpocząć, marzenia senne natychmiast przejmują kontrolę. 
Zaczynasz myśleć, że zostaniesz prezydentem kraju, albo że robisz jakieś wspaniałe rzeczy; wszystko jedno co. 
Jednocześnie wiesz, że wszystko o czym myślisz w tej właśnie chwili, jest nonsensem. 

Wiesz, że nie jesteś żadnym prezydentem, ale to marzenie senne ma w sobie coś takiego, że nawet wbrew tobie, wraca.
Świadomość odsłoni przed tobą wszystkie warstwy snu na jawie, i zaczną one znikać, tak jak znika ciemność, gdy wnosisz do pokoju zapaloną lampę.
MOONWATCH
12 x 12
Edition: 325 by Vladimir KushCokolwiek robisz – spacerujesz, siedzisz, jesz lub nawet jeśli nic nie robisz, a po prostu oddychasz, odpoczywasz, relaksujesz się na trawie – nigdy nie zapominaj, że jesteś Obserwatorem.

Osho  - Świadomość – klucz do życia w równowadze
DEPARTURE OF THE WINGED SHIP
39 x 31
Edition: 325 by Vladimir Kush
ARRIVAL OF THE FLOWER SHIP
39 x 31
Edition: 325 by Vladimir Kush
 
CANDLE
20 x 14
Edition: 500 by Vladimir Kush

fragmenty-ksiazek-osho.blogspot.com

 Świadomość. Klucz do życia w równowadze
·  Autor: Osho
·  Tłumaczenie: Bogusława Jurkevich, Magdalena Stefańczuk
·  Wydawca: Garmond 



 Obrazy : VLADIMIR KUSH
 http://www.paragonfineart.com/artists/vladimir-kush.html







Posługując się miłością tworzymy wokół siebie świat bezpieczny, radosny, przyjemny i twórczo ekspansywny.
Posługując się okrucieństwem i przemocą tworzymy taką właśnie rzeczywistość. Jest ona destrukcyjna i autodestrukcyjna. Zupełnie nieopłacalna, przez to i niepromowana.

26 czerwca 2012

Jasnowidz

Lui parla.
Dla Charles’a i Euli


Pewne rzeczy naprawdę giną. Ot, kapelusz

Słomkowy położony na chwilę na oknie,
Gdy trzy młode kobiety – jedna z nich w żałobie –
Rozmawiają w wykuszu. Wiatr go lekko trąca,
Podrywa, zsuwa na brzeg – i już koziołkuje
W rozległy widok, który dałby się opisać
Może tak: poszarpana skarpa spada w dół
Przez migotanie miki w mech sosen, wśród których
Tu i ówdzie przebija krótkim błyskiem światła
Na pół widoczna rzeka. Słomkowy kapelusz
Leci w swobodnych skrętach i ukłonach
Przez ten czy inny wijący się prześwit,
Nikt go nie zauważa, nawet pan czy ja.
Tak czasem klucz francuski niby z katapulty
Zleci z trzęsącej ciężarówki prosto
W kanał zarosły krzakami; lub książka,
Gdy czytający zasnął, gubiąc się w intrydze,
Z leżaka na pokładzie zsuwa się, poddając
Niepiśmiennemu morzu zaskoczone kartki.

Umknąć ze świadomości, jak robią te rzeczy,

To jedna sprawa, inna tkwić w zamknięciu,
W kryjówce marzeń lub w kamiennym lochu
Czyjejś głowy.

Odkryto, kiedy byłem mały,

Że potrafię odnaleźć zagubiony przedmiot.
Stałem przy łóżku dziewczynki lub u wątłych kolan
Starca, którego twarz ginęła w cieniu.
Kiedy zgubiłeś to?
– pytali ludzie.
Kiedy ostatni raz widziałeś?
– Głosy.
Które pytały i odpowiadały,
Brzmiały wołaniem ptaków, kiedy liście bledną
Na wyścigi i czarny mrok powoli spływa.
Umysł to nie krajobraz, lecz gdyby nim był,
Wówczas znalazłby się nim toczony księżyc,
Kołujący za lasem, poprzez który sięgasz,
Łamiąc w splątanych gąszczach jego cienkie szprychy.
Bywały tam mroczności, ścieżki kierujące
W stronę wyschłych strumieni, szalej, co zaprasza
Przez pełne blasku przesieki w bezpodstawny cień;
A przecież w odurzeniu upartym trafiałeś
Z miejsca za zrujnowane kopce, niech zdeptany
I wpół zatarte strzałki wskazujące
Miejsce, gdzie zaraz za zakrętem strachu
Lśniła zguba.

Lub niech pan sobie wyobrazi dworzec –

Długie wagony stają wzdłuż peronu,
Szyby zaparowały tak, że nic nie widzą
Ani ci w środku, ani ci z zewnątrz.
W tłumie – niech pan wybaczy me upodobanie –
Młoda kobieta stoi wśród walizek,
Wie, że pan, nieznajomy, ma ją stąd odebrać.
Zatrzymuje wzrok na kimś, cofa go, odwraca
Znów głowę w drugą stronę, waha się spłoszona.
Podobnie jest z rzeczami, co się zapodziały,
Jak mówi porzekadło: zgubiony klucz wisi
Splątany nićmi w czymś, co się wydaje
Utkanym z mroku koszyczkiem na nici,
Zaledwie przebłyskuje. Albo fotografia
Włożona w starą księgę, odwraca skrwawiony
I niepamiętny profil, by twój wzrok zatrzymać,
A przecież miga przez skupiona myśl.
Co można zatrzymać w pamięci? Nie można
Najdrobniejszej podłostki, świństwa, upokorzeń,
Strachu, co każe zaciskać powieki,
Drgnienia szczęścia, z którego poczęła się rozpacz.
Nic nie można zapomnieć, bowiem mnie nie wolno
Zapominać.


A stamtąd było niedaleko
Tu – do tego stolika w kąciku kawiarni,
Gdzie długowłosy, siwy, z proroczym spojrzeniem
Siedzę i piję na koszt klienteli.
Przychodzą tutaj dzień i noc, tak dużo ludzi:
Smutne kobiety z tej dzielnicy, w czerni,
Jak do spowiedzi; krótkowzroczni, drobni
Urzędnicy, co sądzą, że Byk wciąż przeżuwa
Ich los; przybyli z Mediolanu ludzie
Interesu, by z magiem rozstrzygnąć, czy kupić,
Czy sprzedać takie albo inne akcje;
Moi kumple-pijacy; idący za modą
Drwiący ludek, żarłocznie łatwowierny,
Sceptycy, wciąż gotowi dowieść mi oszustwa
Ze strachu, ze maleńki cud nie wyjaśniony
Zrobi szczelinę w świecie i całe zastępy
Michała Archanioła zlecą się z trzepotem.

Daję im papier, ołówek, zapalam

Papierosa, odwracam się, jak to pan widział.
Piszą swoje pytania, składają; i kładę
Dłoń na ich rękach, wstępując w szaleństwo,
Wznoszę oczy do nieba, puszczam dym przez nozdrza,
Jak w delfickich oparach zwieszam głowę, potem
Drżącymi, wiedzionymi przez ducha palcami
Układam przepowiednię. Wszystko to, rzecz jasna,
Mydlenie oczu, bo w dziewięciu przypadkach na dziesięć
Słowa, jakie spływają z cudzych myśli, zaraz
Jawią się na powierzchni moich, rozwijają
Jak papierowe kwiaty w zbiorniku na wodę.
A w dziesiątym przypadku odrobinę bujam.

To pana razi? Lecz tego, co robię,

Nie da się robić wcale, jak uważa większość.
Gdy mi się nie udaje, jestem szarlatanem
Nawet dla tych, których niegdyś zadziwiałem –
Podczas gdy krawiec, choć mi źle płaszcz skroi,
Nadal jest krawcem. Mówię panu o tym,
Bo pan wie, że posiadam ten dar, ciężar daru.
Czy używam do tego umysłu, czy nie,
Świat ciągle mnie przywłaszcza sobie; i mój szósty
Nie znający spoczynku zmysł to tani pokój
Ciemny od gniewu bezsenności, w którym
Ściany drżą od pomruków, skarg, wody spuszczanej
Obok przez ludzki rodzaj.

Lecz cóż ja mogę powiedzieć?

Ja nie mam odpowiedzi. Uspokój obawy –
Gryzmolę kiedy trzeba. – Twoja ukochana
Jest ci wierna, a żona nic nie podejrzewa.
Nikt cię nie widział wtedy pod drzewem figowym.
Jednak bądź ostrożniejszy. Kiedy czas nadejdzie,
Spodziewaj się awansu. Widzę jakiś list
Od kogoś, kto daleko umiera, bogaty.
Ktoś tajemnie cię wielbi. Jeśli w twym mniemaniu
Zyskasz na tym, to odważ się podjąć ryzyko.
Co do napadów płaczu, to na pewno miną.


Nie robi im różnicy, że to jawne łgarstwo

Luz zwyczajne wykręty. Ich to zadowala,
Że nic nie mówią, a są wysłuchani.
Nie zasługują na więcej, gdybym nawet więcej
Mógł dać im, tchnącym tylko małym niepokojem
I samolubną nadzieją. Wiara, sprawiedliwość,
Dzielność, te uważane za rzadkość przymioty,
Zatwierdzone w marmurze stawianych pomników,
Z pewnością są istotnie rzadkie, gdzie się dręczy
W odosobnieniu serce, a ja nasłuchuję.
Czasem się zastanawiam, czy to moja wina,
Że to, co ich zżera, nie znajduje we mnie
Oddźwięku, czy to wada wewnętrznego słuchu?
Sądzi pan, że istnieje gdzieś uważny Umysł,
Który nas ścierpi, jest nie pogwałcony,
Który otwiera serca, który widzi
Ciężki upadek wróbla i w najgorszym
Ujadaniu odnajdzie odmianę słodyczy?
Bardzo chciałbym to wiedzieć.

Tymczasem ratunku

Szukam w cierpkim nałogu mej pożądliwości,
Choć jak przyłbica zwęża me widzenie;
Piję wytrwale, aż umysł się staje
Zasłoną opuszczoną niemal po parapet,
Tęsknię do tego miejsca obok wróbla,
Gdzie klucz zarył się w muł, gdzie słomkowy kapelusz
Zawisł w gąszczu konarów, gdzie zatonęła książka.
Och, zgadł pan moje myśli. Może jeszcze jeden...
Pół? Mezzo-litro. Grazie, professore.

Richard Wilbur
tłum. Ludmiła Marjańska
 obrazy : JIM WARREN
Obrazek
Richard Wilbur (ur. 1921) – poeta amerykański, urodził się w Nowym Jorku, w 1942 roku ukończył Amherst College w Massachusetts, wkrótce potem został powołany do wojska, służył do końca II wojny światowej we Francji, ale - poza kilkoma drobnymi wierszami - wojna nie pozostawiła wyraźnego śladu w jego twórczości. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych uzyskał dyplom Master of Arts na Uniwersytecie Harvarda i poświęcił się pracy naukowo-dydaktycznej. Wykładał na Uniwersytecie Harvarda, Uniwersytecie Wesleya w Middletown oraz w Smith College w Northampton.Jego wiersze tłumaczyli na polski: Ludmiła Marjańska, Stanisław Barańczak, Robert Stiller, Leszek Elektorowicz i Krzysztof Stachnik. Wydano m. in. tom: Richard Wilbur: Jasnowidz i inne wiersze. Wybrała, przełożyła i wstępem opatrzyła Ludmiła Marjańska. PIW, Warszawa 1981, obejmujący wybór z jego wczesnych utworów, powstałych w latach 1943-1976.

25 czerwca 2012

Miłość ...

Dwa razy się zbudziłem w środku nocy
i wlokłem się do okna, i lampiony,
i fragment wiersza, ze snu wyłowiony,
jak wielokropek, donikąd wiodący,
nie przynosiły ulgi upragnionej.
Śniło mi się, że oto jesteś w ciąży,
i wtem, żyjąc od lat z tobą w rozłące,
odczułem winę swą, i ręce, drżące,
z radością po omacku brzuch objąwszy,
z nawyku złapały spodnie, a końce
palców kontakt. I wlokąc się pod okno,
wiedziałem - zostawiłem cię samotną,
tam, gdzie wyczekiwałaś, w mroku, we śnie,
cierpliwa, za perfidię wielokrotną
rozstań nie winiąc mnie, kiedy niewcześnie

znowu wracałem. Właśnie tam, w ciemności,
trwa, co urwało się przy świetle w świecie.
Myśmy małżeństwem tam, wzorem wierności,
my dziwolągi dwuplece, a dzieci
są tylko wytłumaczeniem nagości.
Nadejdzie kiedyś taka noc, godzina,
że znów się zjawisz wychudła i biedna,
i córkę wówczas zobaczę lub syna,
bez imion jeszcze wciąż - tym razem jednak
w stronę kontaktu nie sięgnę, powstrzymam

dłoń i w bok nie wyciągnę, nie mam prawa
zostawić was w owym królestwie cieni,
milczących, przed białych dni przepierzeniem,
stających się zawisłymi od jawy,
z moim na niej niedostępnym istnieniem.

Josif Brodski

Obrazy :BARBARA RABIEGA 

Gdzież jest ów jęk przykuty, spętany


Gdzież jest ów jęk, przykuty, spętany
Gdzie Prometeusz - skały podpora i pomoc?
I gdzie sęp - żółtooki i niespodziewany
Nalot spode łba spadających szponów?
To się nie zdarzy, to się nie zdarzy
Tkwię w pajęczynie, świetlistych promieni
Czarnych kędziorów, jasnych loków
Ludziom potrzebne - światło i błękit przestrzeni
Śnieg Elbrusa, biel obłoków
To się nie zdarzy, to się nie zdarzy
Ale tych walk napierająca fala
Ten napór warg prowadzi do
Samego sedna, Ajsychlosa - tragarza
Sofoklesa - drwala
To się nie zdarzy to się nie zdarzy
To - echo, echo, powitanie
To milowy kamień – nie lemiesz.
Teatr dziejów kamienno-powietrzny
Powstał z miejsc -
Wszyscy, wszystkich chcą objąć oczami:
Narodzonych, skazanych,
Mających żyć wiecznie.

 Osip Mandelsztam
przełożył - Stanisław Barańczak
Teledysk :
Muzyka: Jan Kanty Pawluśkiewicz
Wykonanie : Anna Szałapak
PIWNICA POD BARANAMI - 2003

obraz : VLADIMIR KUSH "Nero"2001

HYMN ZAGUBIONYCH




Kiedy pogarda
Siada rozparta
Przy stole który niedawno święty
Gdy świat się kręci
Przeciw pamięci
Złudne budując nam kontynenty

My zagubieni
W takiej przestrzeni
Nie próbujemy następnych stwarzać
Czasem niektórzy
Czciciele burzy
Pieśń intonują która poraża

Przybywaj Diable
I rozwiń żagle
A popłyniemy
Przez anatemy
Bez jakichkolwiek ponagleń

Targi próżności
Strzępy wartości
Zadziwiające śliczne cudeńka
Draństwo dokoła
O pomstę woła
Prawda jak szmata zetlała pęka

Męcząca pustka
Fałszywe bóstwa
Los oszalały chwyta za brzytwę
Ci którzy wierni
Na przekór czerni
Nucą pokornie taką modlitwę

Wspomagaj Boże
Bo czy być może
Większa samotność
Niż kiedy dotkną
Nas podłe dni upokorzeń

Głowy siwieją
Słowa wietrzeją
Wódka smakuje gorzej niż kiedyś
Nowa koteria
Stara mizeria
Trochę to wszystko Panie na kredyt

Szum informacji
Splątanie racji
Demony siedzą u drzwi kościoła
W rosnącym zgiełku
W głupim piekiełku
Ktoś do kobiety piosenką woła

Prowadź aniele
Czasu niewiele
Trzeba się bronić
Nim śmierć zasłoni
Na zawsze błękit i zieleń


Kraków 10.08.04 r.
Leszek Wójtowicz 






Obrazy : Angela Fraleigh

20 czerwca 2012

Odkryć piękno..malując palcami...

Bez odczuwania piękna prawdopodobnie nie powstałoby żadne z dzieł malarzy, muzyków, architektów...
 Bez dostrzegania urody świata nawet w drobinach, życie byłoby całkiem ubogie.
Zobacz, usłysz, poczuj...
Świat ma tyle powabu w sobie.
Spróbuj czerpać dla siebie ten dar bez ograniczeń...
Raduj się pięknem :) Czas płynie...

 Mary Jane Q Cross  urodziła się w 1951 roku, mieszka w Newport NH w USA.

 

Sama mówi, że:
 
"Prawdziwe piękno przemawia, zaprasza, przekłuwa Twoją duszę i odżywia Cię."
 
Wszystkie jej obrazy są w 95-97 % malowane są palcami. 
Pozostałe 2-5 % jest dopracowane pędzlem, ale za pomocą protez, które sama wynalazła i zaadoptowała.


Jej malarstwo jest namacalną formą czci i miłości do Boga.
Konkretne emocje, modlitwa, kontemplacja przekładają się na jej myśli, z których powstaje prawdziwy odcisk Jego palców na życie Mary Jane.
  


Jej marzeniem jest, by obrazy przeżyły ją samą. Pragnie malować do śmierci i ma nadzieję, że będzie to dla niej nieskończoną przyjemnością.
 
Tworzenie odbiera jako wielką łaskę Pana Boga.
 
Poznajcie  niesamowite  obrazy Mary Jane.

Więcej o wspaniałej artystce znajdziecie na jej stronach  M J Q CROSS oraz Mary Jane Q Cross
 
Popatrzcie na realizm i piękno prac...
Myślę, że pokazała w nich, że  kobieta jest przepięknym zjawiskiem, tworem Boga bez których mężczyznom na świecie byłoby bardzo smutno... 
Zapraszam na przepiękny spektakl !




 
 
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiipTy3B6W0KMICMaaLQru29093ha9A9bsAjtUo2BAxDzUl03auYtKVCQUgKiJczmfhDYnZWvGPaIG40pEVkG069Q6Jsnw4uT-JV_-iFSBZVf3SlODLQXd7X1OixNKNjpqmLq-ERT0UYSc/s1600/Mary+Jane+Q.+Cross+-+Tutt%2527Art%2540+%252814%2529.jpg 

 

  






 
  








"...Prawdziwe piękno przemawia, zaprasza, przekłuwa Twoją duszę i odżywia Cię..."



http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jJ2Ud0G51PE


http://www.royalgalleryri.com/content/artist-bio-mary-jane-q-cross
http://marialaterza.blogspot.com/2012/01/mary-jane-q-cross-1951-rockville.html
http://smagane-wiatrem.latte24.pl/3059,odkryc-piekno-mary-jane-q-cross 

Sen

1.
Sen supły płaskie
najpierw szeleścił jak oset,
aż wykluł niedźwiedzia czy wilka.
Wilk był tobą, szedł bosy
przez drogę zadymioną jak szkło,
drogę dłużącą przez usta.
Zresztą
wzbierało już i szło,
szło zewsząd,
przez krzywe, wypukłe lustra:
jakieś krucjaty przeciw słońcu.

2.
Schody kręte, a trumna w dole maleńka.
Huczało echo - kopuła - pękaty bęben.
Dom rósł w śmierć czarnym dębem,
gdzie komik żerujący na dźwiękach.
Szło się długo przy świeczce w dół
wśród płaczu drżącego w ustach.
Na dole rozdęta sień
ziała cieniami - pusta.
Padał deszcz, czarni ludzie za bramą.
Karawan, który czekał, w lęku okrzepł.
Mały chłopiec w koszuli, wołałem: "Mamo!"
Kondukt ruszał. Był to mój własny pogrzeb.

3.
Już był najwyższy czas,
znaki na niebie rosły
i ludzie w szatach z miedzi
szeptali przylegając do gwiazd,
palcami niebo rysując wołali: "Jedzie"
A tam
namnożyło się zodiaków, wielkich niedźwiedzic
i zabawek sypiących z nieba.
Prosiłem: "Powiedzcie!" Na próżno,
uciekali mrowiskiem splątani w kłąb.
Zasypany po szyję w trociny,
zostałem sam,
już było za późno.

4.
A potem jeszcze pola jak pokład
schły pod niebem martwym.
Była droga czarna, namokła,
była droga kół czarnych,
manifesty rozwieszone na chmurach.
To świt
już -
srebrny palec katedry wytknął kurant
ostry jak nóż: awemaria.

Krzysztof Kamil Baczyński

17 czerwca 2012

Łza




Kap... i spadła. Roztrzaskała się o realia.
A toczyła się tak spokojnie po twarzy.
Po twarzy bez wyrazu, przeźroczystej.
Lecz cicho! Bo dusza tej mgły jeszcze marzy.
Kap... i spadła. Rozbiła się o rzeczywistość.
Była zbyt słaba, nieziemsko delikatna.
Przeraziła ją wymarzonych perspektyw mglistość.
Ona jest przecież dziecinnie jedwabna i księżycowa.

Kap... i spadła. Zderzyła się z prawdą.
Łza, która szuka szczęścia i oparcia
A spotyka się z bezlitosną pogardą
I brakiem tolerancji, współczucia. Boi się starcia.

Kap... O nie! Już nic nie spada.
Skończyły się łzy. Brak im sił na rzeczywistość.
Zrozumiały, że nic nie pomogą,
Są cicho. Chcą zachować swoją swoistość.

Nie ma już nic, co by mogło spływać po twarzy.
Nie ma już łez, które załamywały promienie świata.
Nie ma już sił na płacz. Każdy swą wartość waży
i zdejmuje odważniki. A może waga jest zepsuta? 



- Joanna Drażba
20 lutego 1987
(z tomiku wierszy "Za parawanem powiek", Poznań 1999;
autorka zmarła w 1995 r. w wieku 24 lat w wyniku choroby nowotworowej)

16 czerwca 2012

Dziedzictwa UNESCO w Indiach


"Tylko pokonując szczyty życia,dostrzec możemy nowe ścieżki.
A podróżując tymi ścieżkami,możemy osiągnąć nowe cele.
W życiu istnieją pewne związki, o których wiemy...
Ale nie chcemy ich wyjawić sobie na wzajem.
Ale tam w środku serce rozumie wszystko, Wszystko wie.
Serce pokazuje sny,które nigdy nie staną się rzeczywistością.
Dystans pomiędzy snem a rzeczywistością to tylko mrugnięcie.
Sen jest, gdy oczy są zamknięte.
A rzeczywistość gdy są otwarte." 
 Humko Deewana Kar Gaye
 


Wyprawa moich marzeń "Prawdziwi podróżnicy to ci, którzy wyruszają, aby wyruszyć." Charles Baudelaire,

Groty w Adżancie (K I, II, III, VI / 1983)

W wykutych skale grotach Adżanty znajduje się zespół zabytków buddyjskich, z których pierwsze pochodzą z II i I w. p.n.e. Kolejne, większe i bogato zdobione groty, wykute zostały w epoce Guptów (V i VI w. n.e.). Malowidła i rzeźby Adżanty uważane są za arcydzieła buddyjskiej sztuki sakralnej, o znaczącym oddziaływaniu artystycznym.



Indischer Maler des 6. Jahrhunderts 001.jpg
Groty w Elurze (K I, III, VI / 1983)

Ściśle przylegające do siebie trzydzieści cztery klasztory i świątynie zostały wykute w ścianie wysokiego zbocza bazaltowego w pobliżu Aurangzebu. Elura, z nieprzerwaną serią zabytków pochodzących z lat 600-1000, przywróciła do życia cywilizację dawnych Indii. Zespół Elury stanowi unikalne osiągnięcie artystyczne i techniczne, a sanktuaria buddyjskie, hinduistyczne oraz dźinijskie ilustrują ducha tolerancji, charakterystycznego dla dawnych Indii.


Obrazek




Czerwony Fort w Agrze (K III / 1983)

W sąsiedztwie ogrodów Tadż Mahal, Czerwony Fort w Agrze, cenny zabytek XVII-wiecznej sztuki Mogołów, jest potężną twierdzą z czerwonego piaskowca, obejmującą - w obrębie 2,5-kilometrowych murów - miasto cesarskie z licznymi bajkowymi pałacami, takimi jak pałac Dżahangira i wzniesiony przez Szahdżahana Khas Mahal, sale audiencyjne (Diwan-i-Khas) oraz dwa piękne meczety.

Czerwony Fort, AgraObrazek


Tadż Mahal (K I / 1983)

Monumentalne mauzoleum grobowe z białego marmuru zostało wzniesione w Agrze w latach 1631-1648, na polecenie Szahdżahana, władcy z dynastii Wielkich Mogołów, dla upamiętnienia jego ukochanej żony. Tadż Mahal, najdoskonalszy skarb sztuki muzułmańskiej w Indiach, jest jednym z powszechnie podziwianych arcydzieł dziedzictwa ludzkości.

Tadż Mahal Tadź Mahal



Świątynia Słońca w Konaraku (K I, III, VI / 1984)

Świątynia w Konaraku, położona na wybrzeżu Zatoki Bengalskiej i zwrócona w kierunku wschodzącego słońca, jest monumentalnym przedstawieniem rydwanu boga Słońca Surji, o dwudziestu czterech kołach, obficie zdobionymi rzeźbionymi motywami symbolicznymi oraz o zaprzęgu złożonym z sześciu koni. Świątynia zbudowana została w XIII w. i jest jednym z najsłynniejszych sanktuariów hinduistycznych Indii.

Plik:Konark Temple.jpgObrazek







Zabytkowy zespół w Mahabalipuram (K I, II, III, VI / 1984)

Zespół świątyń, powstały na wybrzeżu koromandelskim z inicjatywy władców z dynastii Pallawów, został wykuty w skale i zbudowany w VII i VIII w. Zespół tworzą świątynie w kształcie wozów zwane ratha, świątynie skalne mandapa, monumentalne reliefy skalne, takie jak słynne Zejście Gangesu na Ziemię oraz Świątynia Nadbrzeżna, z setkami rzeźb ku chwale Śiwy.

Plik:Shore Temple (2443686883).jpg


Park Narodowy Kaziranga (N II, IV / 1985)

W samym sercu Asamu, park Kaziranga, jeden z ostatnich niezakłóconych przez człowieka obszarów północnych Indii, zamieszkuje największa na świecie populacja jednorogich nosorożców indyjskich oraz liczne inne gatunki ssaków - tygrysy, słonie, pantery, niedźwiedzie oraz tysiące ptaków.


Obrazek Kaziranga National Park by <a href=''>Hide Katada</a>

Rezerwat zwierząt w Manas (N II, III, IV / 1985)

U podnóża Himalajów, gdzie lesiste wzgórza przeplatają się z łąkami aluwialnymi oraz z lasami tropikalnymi, rezerwat Manas zamieszkuje bogata fauna, składająca się z wielu zagrożonych gatunków, takich jak tygrysy, świnie karłowate oraz indyjskie słonie i nosorożce.

Obrazek
Plik:Manas National Park.jpg

Park Narodowy Keoladeo (N IV / 1985)

Park Narodowy Keoladeo, dawny teren książęcych polowań na kaczki, stanowi główne zimowisko tysięcy ptaków wodnych przybywających z Afganistanu, Turkmenistanu, Chin i Syberii. Występuje tam 364 gatunków ptaków, wśród których rzadki żuraw syberyjski.


 Park Narodowy Keoladeo (Bird Sanctuary) w Radżastan, Indie Zdjęcie Seryjne - 4326816

Kościoły i klasztory Goa (K II, IV, VI / 1986)

Zespół kościołów i klasztorów Goa, dawnej stolicy Indii Portugalskich, a szczególnie kościół Bom Jesus, w którym znajduje się grób świętego Franciszka Ksawerego, ilustruje działalność misyjną w Azji. Zabytki te rozpowszechniły wzorce sztuki manuelińskiej, manieryzmu i baroku we wszystkich krajach misyjnych w Azji.

Obrazek

Zespół zabytkowy w Khadźuraho (K I, III / 1986)

Świątynie w Khadźuraho, z których obecnie pozostało jedynie około dwudziestu, są dziełem dynastii Ćandelów, której świetność przypadła na lata 950-1050. Dzielą się one na trzy odrębne grupy i należą do dwóch różnych religii: hinduizmu i dźinizmu, tworząc przykładną syntezę architektury i rzeźby. Świątynia Kandariji Mahadewy posiada bogatą dekorację rzeźbiarską zaliczającą się do największych arcydzieł plastyki hinduskiej.

Plik:Khajuraho11.jpg














 Khajuraho

Zespół zabytkowy w Hampi (K I, III, IV / 1986)

Surowe i imponujące Hampi było ostatnią stolicą ostatniego wielkiego państwa hinduskiego Widźajanagara, którego książęta, niezwykle bogaci, rozkazali wznieść świątynie drawidyjskie oraz pałace, podziwiane przez podróżników w okresie pomiędzy XIV i XVI w. W 1565 r. miasto zostało zdobyte przez Konfederację Islamską Dekanu, było plądrowane przez 6 miesięcy, po czym zostało opuszczone.

ObrazekPlik:Hampi 0018.jpg

Fatehpur Sikri (K II, III, IV / 1986)

„Miasto zwycięstwa”, zbudowane w drugiej połowie XVI w. przez sułtana Akbara, było stolicą państwa Wielkich Mogołów jedynie przez dziesięć lat. Stanowi ono jednolity zespół architektoniczny, z licznymi zabytkami i świątyniami, wśród których znajduje się jeden z największych meczetów Indii, Jami Masjid.


Fatehpur Sikri


 

Zespół zabytkowy w Pattadakal (K III, IV / 1987)

Zabytki w Pattadakal, w stanie Karnataka, ilustrują apogeum sztuki eklektycznej, która - w VII i VIII w. - za panowania dynastii Ćaluków, potrafiła stworzyć udaną syntezę form architektonicznych Indii północnych i południowych. Znajduje się tam seria imponujących świątyń hinduistycznych oraz jedno sanktuarium dźinizmu. W grupie tej wyróżnia się świątynia Wirupakszy, arcydzieło wzniesione około 750 r. przez królową Lokamahedevi, w celu uczczenia zwycięstwa odniesionego przez jej męża nad władcami Południa.

Obrazek

Groty w Elefancie (K I, III / 1987)

„Miasto grot”, położone na wyspie Morza Arabskiego w pobliżu Bombaju, tworzy zespół skalny typowy dla kultu Śiwy, w którym sztuka Indii odnalazła najdoskonalszy wyraz, szczególnie w monumentalnych rzeźbach groty głównej.



Wielkie żywe świątynie Ćola (K II, III / 1987, 2004)

Wielką świątynię Tańdźore (Tańdźawur) wzniesiono w latach 1003-1010, za panowania potężnego władcy Radżaradża, założyciela państwa Ćolów, które obejmowało Indie południowe i sąsiadujące wyspy. Świątynia Bryhadiśwara, otoczona dwoma pierścieniami murów na planie prostokąta, zbudowana jest z bloków granitowych i częściowo z cegły. Przykryta jest wimaną, wieżą w kształcie trzynastopiętrowej piramidy o wysokości 61 m i zwieńczona wybrzuszonym elementem kamiennym. Ściany świątyni pokrywa bogata dekoracja rzeźbiarska.

Dwie ogromne świątynie Ćola z XI i XII wieku zostały dodane do wpisanej wcześniej świątyni Brihadiswara w Thańdźawur. Pochodzą one z okresu rozkwitu Imperium Ćolów, po którym pozostały do dziś trzy ogromne XI i XII – wieczne Świątynie: Bryhadiśwarar w Thańdźawur oraz Gangaikonda Ćolaśwarar w Ćolapuram i Airawateśwarar w Darasuram. Świątynia Gangaikonda Ćolaswarar, wzniesiona przez Radżendra I, została ukończona w 1035 r. Jej mierząca 53 m vimana (święta wieża) ma wbudowane narożniki, podkreślające elegancką sylwetkę, kontrastującą z prostą i surową wieżą w Thańdźawur. 6 par potężnych, monolitowych posągów dwarapalas strzeże wejścia i znajdujących się wewnątrz bezcennych brązów. Kompleks świątyń Airawateswara, zbudowany przez Radżaradżę II w Darasuram, wyróżnia się 24– metrową vimaną oraz kamiennym posągiem Sziwy. Świątynie są świadectwem wspaniałych osiągnięć dynastii Ćola w architekturze, rzeźbie, malarstwie oraz ornamentyce wnętrz.



Brihadeshwara back right.jpg Bas reliefes w Mandir. Brihadishwarar Temple. Tańdźawur, Tamil Nadu, Indie Zdjęcie Seryjne - 8971766

Park Narodowy Sundarban (N II, IV / 1987)

Region Sundarban obejmuje obszar lądowy i wodny w delcie Gangesu, o łącznej powierzchni 10 tys km2, którego przeszło połowa znajduje się w Indiach, a pozostała część w Bangladeszu. Występuje tam największe na świecie skupisko lasów namorzynowych. Park zamieszkuje kilka rzadkich lub zagrożonych gatunków, m. in. tygrysy, ssaki wodne, ptaki i gady.


 Sundarban

Nanda Dewi i Park Narodowy Doliny Kwiatów (N III, IV /1988, 2005)

Położony bardzo wysoko w Zachodnich Himalajach, Park Narodowy Doliny Kwiatów w Indiach słynie z łąk, na których występują endemiczne kwiaty alpejskie i z nadzwyczajnego krajobrazu. Jest to bardzo zróżnicowany obszar, na którym występują też rzadkie i ginące gatunki zwierząt, takie jak azjatycki niedźwiedź czarny, leopard śnieżny, niedźwiedź brunatny i bharal (azjatycka dzika owca górska).
Pofałdowany krajobraz Parku Narodowego Doliny Kwiatów dopełniają dzikie i strome góry Parku Narodowego Nanda Devi, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa w 1988 r. Jest on jedną z najbardziej widowiskowych stref naturalnych Himalajów, nad którą góruje szczyt Nanda Dewi, o wysokości 7817 m n.p.m. Na terenie parku nie ma żadnej osady ludzkiej, a ze względu na niedostępność pozostał on prawie nienaruszony. Park stanowi siedlisko kilku zagrożonych gatunków ssaków, takich jak pantera śnieżna, piżmowiec oraz bharal (azjatycka dzika owca górska). Razem dwa parki tworzą unikalny obszar między łańcuchami gór Zanskar i Wielkimi Himalajami, ceniony od ponad stu lat przez alpinistów i botaników, a od bardzo dawna obecny w mitologii hinduskiej.

Nanda Devi 2006.JPG

Zabytki buddyjskie w Sańći (K I, II, III, IV / 1989)

W Sańći, około 40 km od Bhopalu, na wzgórzu dominującym równinę, wznosi się zachowany w całości zespół zabytków buddyjskich (monolityczne filary, pałace, świątynie i klasztory), pochodzących w większości z II i I w. p.n.e. Jest to najstarsze istniejące sanktuarium buddyjskie, które do XII w. stanowiło główny ośrodek buddyzmu w Indiach.

Obrazekhttp://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/89/Sanchi.jpg/220px-Sanchi.jpg

Grobowiec Humajuna w Delhi (K II, IV / 1993)

Grobowiec ten, zbudowany w 1570 r., ma istotne znaczenie kulturowe, gdyż stanowi pierwszy na subkontynencie indyjskim przykład grobu-ogrodu. Zainspirował on liczne nowatorskie rozwiązania architektoniczne, które najwybitniej uwidoczniły się w budowie Tadż Mahal.



Plik:Humayuns Tomb Delhi 31-05-2005 pic2.jpgPlik:Humayuns Tomb Delhi 31-05-2005 pic3.jpg

Kutb Minar i zespół zabytkowy w pobliżu Delhi (K IV / 1993)

Minaret Kutb Minar, położony kilka kilometrów na południe od Delhi, został zbudowany w początkach XIII w. Jest on wieżą z czerwonego piaskowca o wysokości 72,5 m, o średnicy podstawy 14,32 m i średnicy wierzchołka 2,75 m. Trzy kondygnacje wieży pokryte są przemiennie żłobkowaniem kanciastym lub zaokrąglonym. W sąsiedniej strefie archeologicznej znajdują się grobowce, wspaniały portal Ala'i Darwaza, wzniesiony w 1331 r. i uważany za arcydzieło sztuki indomuzułmańskiej, dwa meczety, wśród których Kuwwat-al-Islam, najstarszy w Indiach północnych, zbudowany z wtórnie użytych materiałów, pochodzących z około dwudziestu świątyń hinduistycznych.

Obrazek

Koleje górskie w Indiach (K II, IV /1999, 2005, 2008)

Obiekt obejmuje Darjeeling Himalayan Railway, linie kolejowe wpisane w 1999 r. jako pierwszy i najbardziej niezwykły przykład pasażerskiej kolejki górskiej oddanej do użytku w 1881, do budowy której zastosowano śmiałe rozwiązania z zakresu konstrukcji kolei w regionie górskim. Kolejka, przebiegająca przez niezwykle malowniczy krajobraz, jest nadal w użyciu i większość jej pierwotnych rozwiązań pozostała nienaruszona. Wpis został rozszerzony w 2005 o linię kolejową w Górach Nilgiri w Stanie Tamil Nadu. Jest to jednokierunkowa linia kolejowa o długości 46 km. Jej budowę zaplanowano już w 1854 roku, ale ze względu na trudności występujące na obszarze górzystym, prace rozpoczęto dopiero w 1891 roku i zakończono w 1908. Linia kolejowa zaczyna się na wysokości 326 m n.p.m. i osiąga w najwyższym punkcie 2203 m. Czynna nadal, stanowi zabytek ilustrujący osiągnięcia ówczesnej techniki. Kolej miała duże znaczenie w epoce kolonialnej, przewożąc ludzi i sprzyjając rozwojowi społeczno-gospodarczemu regionu. Kolejne rozszerzenie z roku 2008 objęło zbudowaną w XIX w. linię kolejową Kalka Shimla o długości 96 km, która zapewniła łączność ze światem położeniu wysoko w górach miastu Shimla.

Plik:KSR Train on a big bridge 05-02-12 71.jpeg

Zespół świątyni Mahabodhi w Bodh Gaya (K I, II, III, IV, VI / 2002)

Zespół świątynny stanowi jedno ze świętych miejsc związanych z życiem Buddy, a szczególnie z jego Oświeceniem. Pierwsza świątynia została wzniesiona przez cesarza Aśokę w III w. p.n.e., zaś obecna świątynia pochodzi z V lub VI w. n.e. Jest to jedna z najstarszych zachowanych świątyń buddyjskich w Indiach i jedna z nielicznych świątyń końca epoki Guptów zbudowanych w całości z cegły.

Plik:Mahabodhi in Bodhgaya.jpg
Mahabodhi Temple
Schroniska skalne Bhimbetka (K III, V / 2003)

Schroniska skalne Bhimbetka znajdują się u stóp gór Windhja, na południe od płaskowyżu Malwa w środkowych Indiach. Pięć zespołów naturalnych schronisk skalnych położonych jest wśród ogromnych ostańców z piaskowca, powyżej piętra gęstego lasu. Zespoły ozdobione są malowidłami, pochodzącymi z okresu od mezolitu do czasów historycznych. Przedstawienia figurujące na malowidłach naskalnych przypominają tradycje kulturowe mieszkańców dwudziestu jeden wiosek otaczających zespół.

Plik:A man being hunted by a beast, Bhimbetka Cave paintings.jpgPlik:Bhimbetka Cave Paintings.jpg

Dworzec kolejowy Czatrapati Sziwadżi, dawniej Dworzec Victoria (K II, IV / 2004)

Dworzec kolejowy Czatrapati Sziwadżi w Mumbaju (do 1985 r. Bombaju), niegdyś noszący nazwę Dworca Victoria, jest znakomitym przykładem indyjskiej architektury wiktoriańsko – neogotyckiej. Budynek, zaprojektowany przez brytyjskiego architekta F.W. Stevens’a, stał się symbolem Bombaju jako „Gotyckiego Miasta” i głównego międzynarodowego portu handlowego w Indiach. Terminal był budowany ponad 10 lat, począwszy od 1878 r., zgodnie z zasadami wiktoriańskiego gotyku, opartego na późnośredniowiecznych wzorach włoskich. Jego niezwykła kamienna kopuła, wieżyczki, ostre łuki i nieregularny plan parteru bliskie są tradycjom indyjskiej architektury pałacowej. Dworzec kolejowy Czatrapati Sziwadżi to niezwykły efekt spotkania dwóch kultur, powstały dzięki połączonym wysiłkom brytyjskich architektów i indyjskich rzemieślników, którzy stworzyli w Mumbaju nowy, unikalny styl architektoniczny.

Plik:Chhatrapati Shivaji Terminus (Victoria Terminus).jpg

Park Archeologiczny Czampaner – Pavagad (K III, IV, V, VI/ 2004)

Skupisko w znacznej mierze nieodkopanych jeszcze historycznych obiektów dziedzictwa kulturalnego tworzy imponujący krajobraz, który obejmuje miejsca prehistoryczne z okresu późnego mezozoiku (kreda), twierdzę na wzgórzu z okresu istnienia tu pierwszej stolicy hinduskiej oraz pozostałości XVI-wiecznej stolicy państwa Gudżarat. Miejsce to obejmuje również, pośród innych pozostałości, fortyfikacje, pałace, świątynie, przyległe tereny mieszkalne, obszar upraw rolnych oraz instalacje wodne z okresu od VIII do XIV wieku. Świątynia Kalikamata na szczycie wzgórza Pawagad, uważana za ważne sanktuarium, przyciąga rokrocznie tłum pielgrzymów. Miejsce to jest jedynym zachowanym w całości i w nienaruszonym stanie muzułmańskim miastem z czasów przedmogolskich.

Plik:Pavadagh.JPGPlik:Jama masjid in Champaner.JPG

Kompleks Czerwonego Fortu (K II, III, VI / 2007)

Kompleks Czerwonego Fortu, wzniesiony jako pałac Szachdżehana - piątego władcy (1628-58) imperium Mogołów w jego nowej stolicy Szachdżehanabadzie. Swoją nazwę zawdzięcza barwie murów z czerwonego piaskowca. Prywatne apartamenty królewskie to rząd pawilonów połączonych kanałem wodnym, zwanym Nahr-i-Behisht (Rajski Strumień). Pałac zbudowany został na podobieństwo raju opisanego w Koranie i umieszczony na jego ścianie napis głosi: „Jeśli istnieje raj na ziemi, to jest on tutaj, właśnie tutaj”. Ogólny projekt przestrzenny pałacu jest zgodny ze stylem budowli muzułmańskich, ale w każdym z pawilonów znalazły się elementy architektoniczne typowe dla budownictwa mogolskiego, łączącego tradycje perskie, timurydzkie i hinduskie. Nowatorski styl architektoniczny Czerwonego Fortu wywarł znaczny wpływ na kształt późniejszych budowli i ogrodów w Radżastanie, Delhi i Agrze.
Plik:Red Fort Wide.JPGPlik:Red Fort, Delhi by alexfurr.jpg

Obserwatorium astronomiczne Jantar Mantar (K III, IV / 2010) 

Jantar Mantar w Jajpurze jest obserwatorium astronomicznym wzniesionym na początku XVIII wieku. Obejmuje zespół 20 murowanych obiektów. Są to monumentalne instrumenty astronomiczne, wprawdzie znane, ale często odznaczające się szczególnymi cechami. Służą do obserwacji gołym okiem i są świadectwem innowacji architektonicznych i technicznych. Jantar Mantar jest najbardziej znaczącym, najpełniejszym i najlepiej zachowanym kompleksem wśród dawnych obserwatoriów indyjskich. Stanowi świadectwo umiejętności w dziedzinie astronomii i koncepcji kosmologicznych, które rozwinęły się pod koniec epoki Mogołów za sprawą światłego księcia.

 Plik:Jantar Mantar Delhi 27-05-2005.jpgDołączona grafika

 Dołączona grafika
  
"W życiu są dwie drogi: jedna dobra, druga zła. 
Zła droga jest prosta, kusząca. 
A właściwa droga będzie trudna, pełna przeszkód i kłopotów.
Na początku złej drogi możesz znaleźć sukces, szczęście. 
Ale na końcu przegrasz. 
Właściwa ścieżka początkowo na każdym kroku piętrzy trudności i kłopoty. 
Ale na jej końcu zawsze wygrywasz." 



Odrobina historii
Ok. 1500 p.n.e. napłynęły do Indii plemiona indoeuropejskie Arjów, zajmując Pendżab i posuwając się w głąb Półwyspu Indyjskiego.
Zjednoczenia licznych państw indyjskich dokonał w IV w. p.n.e. Ćandragupta z dynastii Maurjów, zdobył prawie cały subkontynent indyjski. Od VIII w. rozpoczęły się najazdy muzułmanów, którzy w końcu X w. utworzyli sułtanat z siedzibą w Ghazni.
W połowie XVI w. pojawili się Anglicy, Francuzi, powstały kompanie handlowe W XVIII w.
Anglicy przystąpili do podboju wnętrza kraju.
W 1885 powstał Indyjski Kongres Narodowy, rozwinął się ruch narodowowyzwoleńczy.
1930-1933 nasilił się ruch na rzecz niepodległości Indii, równocześnie władze kolonialne podsycały rozdźwięki między hindusami i muzułmanami.
1942 Kongres uchwalił rezolucję w sprawie niepodległości Indii, żądając opuszczenia kraju przez Anglików.
1947 Indie zostały podzielone na 2 niepodległe państwa: Indie i Pakistan.
1948-1949 między oboma państwami wybuchła wojna o Kaszmir, który został podzielony linią przerwania ognia.
Ponowne walki o Kaszmir trwały 1948-1949 i 1971.
Od 1950 Indie są niepodległą republiką związkową o ustroju demokratycznym, członkiem brytyjskiej Wspólnoty Narodów.
Do 1977 wpływ na rząd miał Indyjski Kongres Narodowy.
Kryzys gospodarczy 1973-1975 wywołał niezadowolenie z rządów I. Gandhi, która wprowadziła w 1975 stan wyjątkowy. 1977-1979 władzę przejęła opozycyjna partia Janata, która z powodu braku jednolitego programu politycznego nie była w stanie jej utrzymać.
W 1980 u władzy ponownie znalazł się Kongres.
W latach 80. nasiliła się działalność separatystów sikhijskich (sikhowie), domagających się powstania w Pendżabie niepodległego państwa - Khalistanu.
Powierzchnia – 3 287 262 km²
Położenie – Azja Południowa nad Oceanem Indyjskim, od północy ograniczone masywem Himalajów, od wschodu Zatoką Bengalską, a od zachodu Morzem Arabskim.
Skrajne punkty – północny 37°06'N, południowy 8°04'N, zachodni 68°07'E, wschodni 97°25'E. Rozciągłość południkowa wynosi 3200 km, a równoleżnikowa 2800 km.
Indie graniczą z następującymi państwami:
Linia brzegowa – 7001 km
_________________________
Obszar Indii widziany z kosmosu.

 

Źródła:
http://www.dookolaswiata.pl/kraje/azja/indie/indie.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Geografia_Indii
http://www.unesco.pl/?id=232
http://whc.unesco.org/en/list/1101
http://kobietywschodu.fsl.pl/dziedzictwa-unesco-w-indiach-t56.html#p161
http://xxxbaskaxxx.blog.onet.pl/Indie,2,ID409709533,n
http://pl.wikipedia.org/
http://www.paranormalne.pl/topic/25762-jaipur-tajemnice-rozowego-miasta/
http://cudaswiata.pl/azja/tadz_mahal.html
http://pl.worldpoi.info/