"Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry i zostają po nich serca złamane, jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba, by wszystko mogło ma czas kwitnąć i owocować i to właśnie po tych zostaje piękno naszego świata...."
Krystyna Siesicka
"Cokolwiek robisz, niechaj zawsze towarzyszy ci jedna
rzecz: bądź świadomy siebie.
Jesz - bądź świadomy siebie.
Chodzisz - bądź
świadomy siebie.
Słuchasz, mówisz - bądź świadomy siebie. Kiedy jesteś
zdenerwowany, bądź świadomy, że to ty się denerwujesz. To ciągłe pamiętanie o
sobie wyzwala w tobie pewną subtelną energię. Krystalizuje się twoja Istota.
Najważniejszym celem istnienia człowieka jest bycie świadomym. Ale my
cały czas jesteśmy albo zbyt zajęci... zbyt zamyśleni... zbyt pochłonięci
pięcioma rzeczami naraz... To nas odsuwa od prawdziwego istnienia. Powoduje że
ciągle jesteśmy "nieobecni". Rozproszeni. Roztargnieni. I
nieszczęśliwi. Bycie świadomym w czasie naszego życia tutaj, na ziemi, może nam
pomóc w pozbyciu się wszelkich naszych "problemów". Wystarczy
spróbować....
48 minut absolutnej świadomości
Jeśli położysz przed sobą zegarek i będziesz patrzeć na sekundnik,
zaskoczy cię to, że nie będziesz umiał obserwować zegarka nawet przez
minutę.
Może ci się uda przez piętnaście sekund, może dwadzieścia, a po
trzydziestu sekundach zapomnisz, że miałeś patrzeć na tę wskazówkę.
Zajmie cię jakaś myśl, a potem znowu przypomni ci się, że próbowałeś
obserwować sekundnik. Skupienie swej uwagi nawet na minutę jest dość
trudne, więc nie sądźcie, że od razu wam się uda.
Kiedy usiłujesz być świadomy wszystkich drobiazgów, jakie przynosi
życie, powinieneś wiedzieć, że po wielokroć czegoś zapomnisz.
Twoja
uwaga odbiegnie daleko, a kiedy sobie zdasz z tego sprawę, poczujesz się
winny. To rodzaj pułapki.
Jeżeli zaczniesz czuć się winnym, to nie uda ci się powrócić do
ćwiczenia swojej uważności.
Nie ma powodu by odczuwać winę.
To
naturalne.
Nie musisz odczuwać skruchy, to naturalne i przydarza się
każdemu, kto szuka.
Tak się zwykle dzieje; nie daj się wpędzić w błędne
koło poczucia winy, że nie potrafisz utrzymać uwagi nawet przez kilka
chwil, że wciąż zapominasz.
Mistrz Dżainów Mahawira był pierwszym człowiekiem w historii, który
stwierdził, że jeśli człowiek jest uważny i potrafi się na czymś skupić
nieprzerwanie przez czterdzieści osiem minut, to dostąpi oświecenia;
nikt mu w tym nie przeszkodzi.
Jedyne czterdzieści osiem minut… a przecież nawet przez czterdzieści osiem sekund jest trudno!
Dociera do nas tyle bodźców.
Żadnej winy, żadnej skruchy – w chwili, kiedy przypomnisz sobie, że
przestałeś robić to, co robiłeś, po prostu wróć do przerwanej czynności.
Nie płacz nad rozlanym mlekiem.
To byłoby głupie.
To na pewno zabierze sporo czasu, ale w końcu zdasz sobie sprawę, że
stajesz się coraz bardziej uważny. Może przez minutę, może przez dwie. l
sprawi ci to tak wielką radość… ale nie popadaj w dumę, nie myśl, że
masz za sobą jakiś etap. To stałoby się barierą. Kiedy ktoś się zgubi i
uda mu się postawić maleńki kroczek w dobrym kierunku, to cieszy się,
jakby już był w domu.
Kontynuuj wolno, cierpliwie.
Nie ma żadnego pośpiechu – do twojej
dyspozycji jest cała wieczność. Nie próbuj osiągnąć tego szybciej; brak
cierpliwości nie pomoże.
Świadomość nie jest jak wiosenny kwiat –
kwitnie przez sześć tygodni i znika. Świadomość jest jak libański cedr,
który rośnie przez setki lat, ale trwa przez tysiąclecia wznosząc się
dziesiątki metrów ku niebu.
Świadomość rośnie powoli, ale rośnie i dlatego trzeba wykazać się
cierpliwością. Wraz z jej wzrostem zaczniesz odczuwać wiele rzeczy,
których nigdy nie czułeś.
Przykładowo, zauważysz że w twoim ciele istnieje wiele napięć, których wcześniej nigdy nie dostrzegałeś, bo były dość delikatne.
Teraz, kiedy rozwija się twoja świadomość, zaczynasz odczuwać nawet te
leciutkie napięcia. Czując napięcie w ciele – rozluźnij to miejsce.
Jeśli twoje całe ciało jest odprężone, świadomość będzie rozwijać się
szybciej, bo napięcia tworzą przeszkody.
Nie mam zamiaru radzić ci, żebyś porzucił swoje wady, stał się dobrym
człowiekiem, poprawił swój charakter – jestem od tego bardzo daleki.
Twój charakter nie interesuje mnie ani trochę. Interesuje mnie twoja świadomość.
Im bardziej rozwija się twoja świadomość, tym wyraźniej zaczynasz
dostrzegać, że śnisz nie tylko w nocy; nawet w ciągu dnia w twojej
głowie snują się senne marzenia.
Są tuż pod powierzchnią twojego czuwania – przymknij oczy, a w każdej chwili będziesz mógł dostrzec jakiś sen przesuwający się jak obłok na niebie.
Jednak to, że twój stan czuwania nie jest jeszcze pełnią przebudzenia
dostrzeżesz dopiero wtedy, gdy osiągniesz już pewien poziom
świadomości. Zauważysz przepływające sny na jawie. Kiedy siadasz w
fotelu, by chwilę odpocząć, marzenia senne natychmiast przejmują
kontrolę.
Zaczynasz myśleć, że zostaniesz prezydentem kraju, albo że robisz jakieś wspaniałe rzeczy; wszystko jedno co.
Jednocześnie wiesz, że wszystko o czym myślisz w tej właśnie chwili,
jest nonsensem.
Wiesz, że nie jesteś żadnym prezydentem, ale to marzenie
senne ma w sobie coś takiego, że nawet wbrew tobie, wraca.
Świadomość odsłoni przed tobą wszystkie warstwy snu na jawie, i
zaczną one znikać, tak jak znika ciemność, gdy wnosisz do pokoju
zapaloną lampę.
Cokolwiek robisz – spacerujesz, siedzisz, jesz lub nawet jeśli nic
nie robisz, a po prostu oddychasz, odpoczywasz, relaksujesz się na
trawie – nigdy nie zapominaj, że jesteś Obserwatorem.
Obrazy : VLADIMIR KUSH http://www.paragonfineart.com/artists/vladimir-kush.html
Posługując się miłością tworzymy wokół siebie świat bezpieczny, radosny, przyjemny i twórczo ekspansywny. Posługując się okrucieństwem i przemocą tworzymy taką
właśnie rzeczywistość. Jest ona destrukcyjna i autodestrukcyjna.
Zupełnie nieopłacalna, przez to i niepromowana.
Pewne rzeczy naprawdę giną. Ot, kapelusz
Słomkowy położony na chwilę na oknie,
Gdy trzy młode kobiety – jedna z nich w żałobie –
Rozmawiają w wykuszu. Wiatr go lekko trąca,
Podrywa, zsuwa na brzeg – i już koziołkuje
W rozległy widok, który dałby się opisać
Może tak: poszarpana skarpa spada w dół
Przez migotanie miki w mech sosen, wśród których
Tu i ówdzie przebija krótkim błyskiem światła
Na pół widoczna rzeka. Słomkowy kapelusz
Leci w swobodnych skrętach i ukłonach
Przez ten czy inny wijący się prześwit,
Nikt go nie zauważa, nawet pan czy ja.
Tak czasem klucz francuski niby z katapulty
Zleci z trzęsącej ciężarówki prosto
W kanał zarosły krzakami; lub książka,
Gdy czytający zasnął, gubiąc się w intrydze,
Z leżaka na pokładzie zsuwa się, poddając
Niepiśmiennemu morzu zaskoczone kartki.
Umknąć ze świadomości, jak robią te rzeczy,
To jedna sprawa, inna tkwić w zamknięciu,
W kryjówce marzeń lub w kamiennym lochu
Czyjejś głowy.
Odkryto, kiedy byłem mały,
Że potrafię odnaleźć zagubiony przedmiot.
Stałem przy łóżku dziewczynki lub u wątłych kolan
Starca, którego twarz ginęła w cieniu. Kiedy zgubiłeś to? – pytali ludzie. Kiedy ostatni raz widziałeś? – Głosy.
Które pytały i odpowiadały,
Brzmiały wołaniem ptaków, kiedy liście bledną
Na wyścigi i czarny mrok powoli spływa.
Umysł to nie krajobraz, lecz gdyby nim był,
Wówczas znalazłby się nim toczony księżyc,
Kołujący za lasem, poprzez który sięgasz,
Łamiąc w splątanych gąszczach jego cienkie szprychy.
Bywały tam mroczności, ścieżki kierujące
W stronę wyschłych strumieni, szalej, co zaprasza
Przez pełne blasku przesieki w bezpodstawny cień;
A przecież w odurzeniu upartym trafiałeś
Z miejsca za zrujnowane kopce, niech zdeptany
I wpół zatarte strzałki wskazujące
Miejsce, gdzie zaraz za zakrętem strachu
Lśniła zguba.
Lub niech pan sobie wyobrazi dworzec –
Długie wagony stają wzdłuż peronu,
Szyby zaparowały tak, że nic nie widzą
Ani ci w środku, ani ci z zewnątrz.
W tłumie – niech pan wybaczy me upodobanie –
Młoda kobieta stoi wśród walizek,
Wie, że pan, nieznajomy, ma ją stąd odebrać.
Zatrzymuje wzrok na kimś, cofa go, odwraca
Znów głowę w drugą stronę, waha się spłoszona.
Podobnie jest z rzeczami, co się zapodziały,
Jak mówi porzekadło: zgubiony klucz wisi
Splątany nićmi w czymś, co się wydaje
Utkanym z mroku koszyczkiem na nici,
Zaledwie przebłyskuje. Albo fotografia
Włożona w starą księgę, odwraca skrwawiony
I niepamiętny profil, by twój wzrok zatrzymać,
A przecież miga przez skupiona myśl.
Co można zatrzymać w pamięci? Nie można
Najdrobniejszej podłostki, świństwa, upokorzeń,
Strachu, co każe zaciskać powieki,
Drgnienia szczęścia, z którego poczęła się rozpacz.
Nic nie można zapomnieć, bowiem mnie nie wolno
Zapominać.
A stamtąd było niedaleko
Tu – do tego stolika w kąciku kawiarni,
Gdzie długowłosy, siwy, z proroczym spojrzeniem
Siedzę i piję na koszt klienteli.
Przychodzą tutaj dzień i noc, tak dużo ludzi:
Smutne kobiety z tej dzielnicy, w czerni,
Jak do spowiedzi; krótkowzroczni, drobni
Urzędnicy, co sądzą, że Byk wciąż przeżuwa
Ich los; przybyli z Mediolanu ludzie
Interesu, by z magiem rozstrzygnąć, czy kupić,
Czy sprzedać takie albo inne akcje;
Moi kumple-pijacy; idący za modą
Drwiący ludek, żarłocznie łatwowierny,
Sceptycy, wciąż gotowi dowieść mi oszustwa
Ze strachu, ze maleńki cud nie wyjaśniony
Zrobi szczelinę w świecie i całe zastępy
Michała Archanioła zlecą się z trzepotem.
Daję im papier, ołówek, zapalam
Papierosa, odwracam się, jak to pan widział.
Piszą swoje pytania, składają; i kładę
Dłoń na ich rękach, wstępując w szaleństwo,
Wznoszę oczy do nieba, puszczam dym przez nozdrza,
Jak w delfickich oparach zwieszam głowę, potem
Drżącymi, wiedzionymi przez ducha palcami
Układam przepowiednię. Wszystko to, rzecz jasna,
Mydlenie oczu, bo w dziewięciu przypadkach na dziesięć
Słowa, jakie spływają z cudzych myśli, zaraz
Jawią się na powierzchni moich, rozwijają
Jak papierowe kwiaty w zbiorniku na wodę.
A w dziesiątym przypadku odrobinę bujam.
To pana razi? Lecz tego, co robię,
Nie da się robić wcale, jak uważa większość.
Gdy mi się nie udaje, jestem szarlatanem
Nawet dla tych, których niegdyś zadziwiałem –
Podczas gdy krawiec, choć mi źle płaszcz skroi,
Nadal jest krawcem. Mówię panu o tym,
Bo pan wie, że posiadam ten dar, ciężar daru.
Czy używam do tego umysłu, czy nie,
Świat ciągle mnie przywłaszcza sobie; i mój szósty
Nie znający spoczynku zmysł to tani pokój
Ciemny od gniewu bezsenności, w którym
Ściany drżą od pomruków, skarg, wody spuszczanej
Obok przez ludzki rodzaj.
Lecz cóż ja mogę powiedzieć?
Ja nie mam odpowiedzi. Uspokój obawy –
Gryzmolę kiedy trzeba. – Twoja ukochana
Jest ci wierna, a żona nic nie podejrzewa.
Nikt cię nie widział wtedy pod drzewem figowym.
Jednak bądź ostrożniejszy. Kiedy czas nadejdzie,
Spodziewaj się awansu. Widzę jakiś list
Od kogoś, kto daleko umiera, bogaty.
Ktoś tajemnie cię wielbi. Jeśli w twym mniemaniu
Zyskasz na tym, to odważ się podjąć ryzyko.
Co do napadów płaczu, to na pewno miną.
Nie robi im różnicy, że to jawne łgarstwo
Luz zwyczajne wykręty. Ich to zadowala,
Że nic nie mówią, a są wysłuchani.
Nie zasługują na więcej, gdybym nawet więcej
Mógł dać im, tchnącym tylko małym niepokojem
I samolubną nadzieją. Wiara, sprawiedliwość,
Dzielność, te uważane za rzadkość przymioty,
Zatwierdzone w marmurze stawianych pomników,
Z pewnością są istotnie rzadkie, gdzie się dręczy
W odosobnieniu serce, a ja nasłuchuję.
Czasem się zastanawiam, czy to moja wina,
Że to, co ich zżera, nie znajduje we mnie
Oddźwięku, czy to wada wewnętrznego słuchu?
Sądzi pan, że istnieje gdzieś uważny Umysł,
Który nas ścierpi, jest nie pogwałcony,
Który otwiera serca, który widzi
Ciężki upadek wróbla i w najgorszym
Ujadaniu odnajdzie odmianę słodyczy?
Bardzo chciałbym to wiedzieć.
Tymczasem ratunku
Szukam w cierpkim nałogu mej pożądliwości,
Choć jak przyłbica zwęża me widzenie;
Piję wytrwale, aż umysł się staje
Zasłoną opuszczoną niemal po parapet,
Tęsknię do tego miejsca obok wróbla,
Gdzie klucz zarył się w muł, gdzie słomkowy kapelusz
Zawisł w gąszczu konarów, gdzie zatonęła książka.
Och, zgadł pan moje myśli. Może jeszcze jeden...
Pół? Mezzo-litro. Grazie, professore.
Richard Wilbur
tłum. Ludmiła Marjańska obrazy : JIM WARREN
Richard Wilbur (ur. 1921) – poeta amerykański, urodził się w Nowym Jorku, w 1942
roku ukończył Amherst College w Massachusetts, wkrótce potem został
powołany do wojska, służył do końca II wojny światowej we Francji, ale -
poza kilkoma drobnymi wierszami - wojna nie pozostawiła wyraźnego
śladu w jego twórczości. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych uzyskał
dyplom Master of Arts na Uniwersytecie Harvarda i poświęcił się pracy
naukowo-dydaktycznej. Wykładał na Uniwersytecie Harvarda, Uniwersytecie
Wesleya w Middletown oraz w Smith College w Northampton.Jego wiersze tłumaczyli na polski: Ludmiła Marjańska, Stanisław
Barańczak, Robert Stiller, Leszek Elektorowicz i Krzysztof Stachnik.
Wydano m. in. tom: Richard Wilbur: Jasnowidz i inne wiersze. Wybrała, przełożyła i wstępem opatrzyła Ludmiła Marjańska. PIW, Warszawa 1981, obejmujący wybór z jego wczesnych utworów, powstałych w latach 1943-1976.
Dwa razy się zbudziłem w środku
nocy i wlokłem się do okna, i lampiony, i fragment wiersza, ze snu wyłowiony, jak wielokropek, donikąd wiodący, nie przynosiły ulgi upragnionej.
Bez odczuwania piękna prawdopodobnie nie powstałoby żadne z dzieł
malarzy, muzyków, architektów...
Bez dostrzegania urody świata nawet w
drobinach, życie byłoby całkiem ubogie.
Zobacz, usłysz, poczuj...
Świat
ma tyle powabu w sobie.
Spróbuj czerpać dla siebie ten dar bez
ograniczeń...
Raduj się pięknem :) Czas płynie...
Mary Jane Q Crossurodziła się w 1951 roku, mieszka w Newport NH w USA.
Sama mówi, że:
"Prawdziwe piękno przemawia, zaprasza, przekłuwa Twoją duszę i odżywia Cię."
Wszystkie jej obrazy są w 95-97 % malowane są palcami. Pozostałe 2-5 %
jest dopracowane pędzlem, ale za pomocą protez, które sama wynalazła i
zaadoptowała.
Jej malarstwo jest namacalną formą czci i miłości do Boga.
Konkretne emocje, modlitwa, kontemplacja przekładają się na jej myśli, z
których powstaje prawdziwy odcisk Jego palców na życie Mary Jane.
Jej marzeniem jest, by obrazy przeżyły ją samą. Pragnie malować do
śmierci i ma nadzieję, że będzie to dla niej nieskończoną przyjemnością.
Tworzenie odbiera jako wielką łaskę Pana Boga.
Poznajcie niesamowite obrazy Mary Jane.
Więcej o wspaniałej artystce znajdziecie na jej stronach M J Q CROSS oraz Mary Jane Q Cross
Popatrzcie na realizm i piękno prac...
Myślę, że pokazała w nich, że kobieta jest przepięknym zjawiskiem, tworem Boga bez których mężczyznom na świecie byłoby bardzo smutno...
Zapraszam na przepiękny spektakl !
"...Prawdziwe piękno przemawia, zaprasza, przekłuwa Twoją duszę i odżywia Cię..."
1.
Sen supły płaskie
najpierw szeleścił jak oset,
aż wykluł niedźwiedzia czy wilka. Wilk był tobą, szedł bosy
przez drogę zadymioną jak szkło,
drogę dłużącą przez usta.
Zresztą
wzbierało już i szło,
szło zewsząd,
przez krzywe, wypukłe lustra:
jakieś krucjaty przeciw słońcu.
2.
Schody kręte, a trumna w dole maleńka.
Huczało echo - kopuła - pękaty bęben.
Dom rósł w śmierć czarnym dębem,
gdzie komik żerujący na dźwiękach.
Szło się długo przy świeczce w dół
wśród płaczu drżącego w ustach.
Na dole rozdęta sień
ziała cieniami - pusta.
Padał deszcz, czarni ludzie za bramą.
Karawan, który czekał, w lęku okrzepł.
Mały chłopiec w koszuli, wołałem: "Mamo!"
Kondukt ruszał. Był to mój własny pogrzeb.
3.
Już był najwyższy czas,
znaki na niebie rosły
i ludzie w szatach z miedzi
szeptali przylegając do gwiazd,
palcami niebo rysując wołali: "Jedzie"
A tam
namnożyło się zodiaków, wielkich niedźwiedzic
i zabawek sypiących z nieba.
Prosiłem: "Powiedzcie!" Na próżno,
uciekali mrowiskiem splątani w kłąb.
Zasypany po szyję w trociny,
zostałem sam,
już było za późno.
4.
A potem jeszcze pola jak pokład
schły pod niebem martwym.
Była droga czarna, namokła,
była droga kół czarnych,
manifesty rozwieszone na chmurach.
To świt
już -
srebrny palec katedry wytknął kurant
ostry jak nóż: awemaria.
Kap... i spadła. Roztrzaskała się o realia.
A toczyła się tak spokojnie po twarzy.
Po twarzy bez wyrazu, przeźroczystej.
Lecz cicho! Bo dusza tej mgły jeszcze marzy.
Kap... i spadła. Rozbiła się o rzeczywistość.
Była zbyt słaba, nieziemsko delikatna.
Przeraziła ją wymarzonych perspektyw mglistość.
Ona jest przecież dziecinnie jedwabna i księżycowa.
Kap... i spadła. Zderzyła się z prawdą.
Łza, która szuka szczęścia i oparcia
A spotyka się z bezlitosną pogardą
I brakiem tolerancji, współczucia. Boi się starcia.
Kap... O nie! Już nic nie spada.
Skończyły się łzy. Brak im sił na rzeczywistość.
Zrozumiały, że nic nie pomogą,
Są cicho. Chcą zachować swoją swoistość.
Nie ma już nic, co by mogło spływać po twarzy.
Nie ma już łez, które załamywały promienie świata.
Nie ma już sił na płacz. Każdy swą wartość waży
i zdejmuje odważniki. A może waga jest zepsuta?
- Joanna Drażba 20 lutego 1987
(z tomiku wierszy "Za parawanem powiek", Poznań 1999;
autorka zmarła w 1995 r. w wieku 24 lat w wyniku choroby nowotworowej)
"Tylko pokonując szczyty życia,dostrzec możemy nowe ścieżki. A podróżując tymi ścieżkami,możemy osiągnąć nowe cele. W życiu istnieją pewne związki, o których wiemy... Ale nie chcemy ich wyjawić sobie na wzajem. Ale tam w środku serce rozumie wszystko, Wszystko wie. Serce pokazuje sny,które nigdy nie staną się rzeczywistością. Dystans pomiędzy snem a rzeczywistością to tylko mrugnięcie. Sen jest, gdy oczy są zamknięte. A rzeczywistość gdy są otwarte."
Humko Deewana Kar Gaye
Wyprawa moich marzeń "Prawdziwi
podróżnicy to ci, którzy wyruszają, aby wyruszyć." Charles Baudelaire,
Groty w Adżancie (K I, II, III, VI / 1983)
W
wykutych skale grotach Adżanty znajduje się zespół zabytków
buddyjskich, z których pierwsze pochodzą z II i I w. p.n.e. Kolejne,
większe i bogato zdobione groty, wykute zostały w epoce Guptów (V i VI
w. n.e.). Malowidła i rzeźby Adżanty uważane są za arcydzieła
buddyjskiej sztuki sakralnej, o znaczącym oddziaływaniu artystycznym.
Groty w Elurze (K I, III, VI / 1983)
Ściśle
przylegające do siebie trzydzieści cztery klasztory i świątynie zostały
wykute w ścianie wysokiego zbocza bazaltowego w pobliżu Aurangzebu.
Elura, z nieprzerwaną serią zabytków pochodzących z lat 600-1000,
przywróciła do życia cywilizację dawnych Indii. Zespół Elury stanowi
unikalne osiągnięcie artystyczne i techniczne, a sanktuaria buddyjskie,
hinduistyczne oraz dźinijskie ilustrują ducha tolerancji,
charakterystycznego dla dawnych Indii.
Czerwony Fort w Agrze (K III / 1983)
W
sąsiedztwie ogrodów Tadż Mahal, Czerwony Fort w Agrze, cenny zabytek
XVII-wiecznej sztuki Mogołów, jest potężną twierdzą z czerwonego
piaskowca, obejmującą - w obrębie 2,5-kilometrowych murów - miasto
cesarskie z licznymi bajkowymi pałacami, takimi jak pałac Dżahangira i
wzniesiony przez Szahdżahana Khas Mahal, sale audiencyjne (Diwan-i-Khas)
oraz dwa piękne meczety.
Tadż Mahal (K I / 1983)
Monumentalne
mauzoleum grobowe z białego marmuru zostało wzniesione w Agrze w latach
1631-1648, na polecenie Szahdżahana, władcy z dynastii Wielkich
Mogołów, dla upamiętnienia jego ukochanej żony. Tadż Mahal,
najdoskonalszy skarb sztuki muzułmańskiej w Indiach, jest jednym z
powszechnie podziwianych arcydzieł dziedzictwa ludzkości.
Świątynia Słońca w Konaraku (K I, III, VI / 1984)
Świątynia
w Konaraku, położona na wybrzeżu Zatoki Bengalskiej i zwrócona w
kierunku wschodzącego słońca, jest monumentalnym przedstawieniem rydwanu
boga Słońca Surji, o dwudziestu czterech kołach, obficie zdobionymi
rzeźbionymi motywami symbolicznymi oraz o zaprzęgu złożonym z sześciu
koni. Świątynia zbudowana została w XIII w. i jest jednym z
najsłynniejszych sanktuariów hinduistycznych Indii.
Zabytkowy zespół w Mahabalipuram (K I, II, III, VI / 1984)
Zespół
świątyń, powstały na wybrzeżu koromandelskim z inicjatywy władców z
dynastii Pallawów, został wykuty w skale i zbudowany w VII i VIII w.
Zespół tworzą świątynie w kształcie wozów zwane ratha, świątynie skalne
mandapa, monumentalne reliefy skalne, takie jak słynne Zejście Gangesu
na Ziemię oraz Świątynia Nadbrzeżna, z setkami rzeźb ku chwale Śiwy.
Park Narodowy Kaziranga (N II, IV / 1985)
W
samym sercu Asamu, park Kaziranga, jeden z ostatnich niezakłóconych
przez człowieka obszarów północnych Indii, zamieszkuje największa na
świecie populacja jednorogich nosorożców indyjskich oraz liczne inne
gatunki ssaków - tygrysy, słonie, pantery, niedźwiedzie oraz tysiące
ptaków.
Rezerwat zwierząt w Manas (N II, III, IV / 1985)
U
podnóża Himalajów, gdzie lesiste wzgórza przeplatają się z łąkami
aluwialnymi oraz z lasami tropikalnymi, rezerwat Manas zamieszkuje
bogata fauna, składająca się z wielu zagrożonych gatunków, takich jak
tygrysy, świnie karłowate oraz indyjskie słonie i nosorożce.
Park Narodowy Keoladeo (N IV / 1985)
Park
Narodowy Keoladeo, dawny teren książęcych polowań na kaczki, stanowi
główne zimowisko tysięcy ptaków wodnych przybywających z Afganistanu,
Turkmenistanu, Chin i Syberii. Występuje tam 364 gatunków ptaków, wśród
których rzadki żuraw syberyjski.
Kościoły i klasztory Goa (K II, IV, VI / 1986)
Zespół
kościołów i klasztorów Goa, dawnej stolicy Indii Portugalskich, a
szczególnie kościół Bom Jesus, w którym znajduje się grób świętego
Franciszka Ksawerego, ilustruje działalność misyjną w Azji. Zabytki te
rozpowszechniły wzorce sztuki manuelińskiej, manieryzmu i baroku we
wszystkich krajach misyjnych w Azji.
Zespół zabytkowy w Khadźuraho (K I, III / 1986)
Świątynie
w Khadźuraho, z których obecnie pozostało jedynie około dwudziestu, są
dziełem dynastii Ćandelów, której świetność przypadła na lata 950-1050.
Dzielą się one na trzy odrębne grupy i należą do dwóch różnych religii:
hinduizmu i dźinizmu, tworząc przykładną syntezę architektury i rzeźby.
Świątynia Kandariji Mahadewy posiada bogatą dekorację rzeźbiarską
zaliczającą się do największych arcydzieł plastyki hinduskiej.
Zespół zabytkowy w Hampi (K I, III, IV / 1986)
Surowe
i imponujące Hampi było ostatnią stolicą ostatniego wielkiego państwa
hinduskiego Widźajanagara, którego książęta, niezwykle bogaci, rozkazali
wznieść świątynie drawidyjskie oraz pałace, podziwiane przez
podróżników w okresie pomiędzy XIV i XVI w. W 1565 r. miasto zostało
zdobyte przez Konfederację Islamską Dekanu, było plądrowane przez 6
miesięcy, po czym zostało opuszczone.
Fatehpur Sikri (K II, III, IV / 1986)
„Miasto
zwycięstwa”, zbudowane w drugiej połowie XVI w. przez sułtana Akbara,
było stolicą państwa Wielkich Mogołów jedynie przez dziesięć lat.
Stanowi ono jednolity zespół architektoniczny, z licznymi zabytkami i
świątyniami, wśród których znajduje się jeden z największych meczetów
Indii, Jami Masjid.
Zespół zabytkowy w Pattadakal (K III, IV / 1987)
Zabytki
w Pattadakal, w stanie Karnataka, ilustrują apogeum sztuki
eklektycznej, która - w VII i VIII w. - za panowania dynastii Ćaluków,
potrafiła stworzyć udaną syntezę form architektonicznych Indii
północnych i południowych. Znajduje się tam seria imponujących świątyń
hinduistycznych oraz jedno sanktuarium dźinizmu. W grupie tej wyróżnia
się świątynia Wirupakszy, arcydzieło wzniesione około 750 r. przez
królową Lokamahedevi, w celu uczczenia zwycięstwa odniesionego przez jej
męża nad władcami Południa.
Groty w Elefancie (K I, III / 1987)
„Miasto
grot”, położone na wyspie Morza Arabskiego w pobliżu Bombaju, tworzy
zespół skalny typowy dla kultu Śiwy, w którym sztuka Indii odnalazła
najdoskonalszy wyraz, szczególnie w monumentalnych rzeźbach groty
głównej.
Wielkie żywe świątynie Ćola (K II, III / 1987, 2004)
Wielką
świątynię Tańdźore (Tańdźawur) wzniesiono w latach 1003-1010, za
panowania potężnego władcy Radżaradża, założyciela państwa Ćolów, które
obejmowało Indie południowe i sąsiadujące wyspy. Świątynia Bryhadiśwara,
otoczona dwoma pierścieniami murów na planie prostokąta, zbudowana jest
z bloków granitowych i częściowo z cegły. Przykryta jest wimaną, wieżą w
kształcie trzynastopiętrowej piramidy o wysokości 61 m i zwieńczona
wybrzuszonym elementem kamiennym. Ściany świątyni pokrywa bogata
dekoracja rzeźbiarska.
Dwie ogromne świątynie Ćola z XI i XII
wieku zostały dodane do wpisanej wcześniej świątyni Brihadiswara w
Thańdźawur. Pochodzą one z okresu rozkwitu Imperium Ćolów, po którym
pozostały do dziś trzy ogromne XI i XII – wieczne Świątynie:
Bryhadiśwarar w Thańdźawur oraz Gangaikonda Ćolaśwarar w Ćolapuram i
Airawateśwarar w Darasuram. Świątynia Gangaikonda Ćolaswarar, wzniesiona
przez Radżendra I, została ukończona w 1035 r. Jej mierząca 53 m vimana
(święta wieża) ma wbudowane narożniki, podkreślające elegancką
sylwetkę, kontrastującą z prostą i surową wieżą w Thańdźawur. 6 par
potężnych, monolitowych posągów dwarapalas strzeże wejścia i
znajdujących się wewnątrz bezcennych brązów. Kompleks świątyń
Airawateswara, zbudowany przez Radżaradżę II w Darasuram, wyróżnia się
24– metrową vimaną oraz kamiennym posągiem Sziwy. Świątynie są
świadectwem wspaniałych osiągnięć dynastii Ćola w architekturze,
rzeźbie, malarstwie oraz ornamentyce wnętrz.
Park Narodowy Sundarban (N II, IV / 1987)
Region
Sundarban obejmuje obszar lądowy i wodny w delcie Gangesu, o łącznej
powierzchni 10 tys km2, którego przeszło połowa znajduje się w Indiach, a
pozostała część w Bangladeszu. Występuje tam największe na świecie
skupisko lasów namorzynowych. Park zamieszkuje kilka rzadkich lub
zagrożonych gatunków, m. in. tygrysy, ssaki wodne, ptaki i gady.
Nanda Dewi i Park Narodowy Doliny Kwiatów (N III, IV /1988, 2005)
Położony
bardzo wysoko w Zachodnich Himalajach, Park Narodowy Doliny Kwiatów w
Indiach słynie z łąk, na których występują endemiczne kwiaty alpejskie i
z nadzwyczajnego krajobrazu. Jest to bardzo zróżnicowany obszar, na
którym występują też rzadkie i ginące gatunki zwierząt, takie jak
azjatycki niedźwiedź czarny, leopard śnieżny, niedźwiedź brunatny i
bharal (azjatycka dzika owca górska).
Pofałdowany krajobraz Parku
Narodowego Doliny Kwiatów dopełniają dzikie i strome góry Parku
Narodowego Nanda Devi, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa w 1988
r. Jest on jedną z najbardziej widowiskowych stref naturalnych
Himalajów, nad którą góruje szczyt Nanda Dewi, o wysokości 7817 m n.p.m.
Na terenie parku nie ma żadnej osady ludzkiej, a ze względu na
niedostępność pozostał on prawie nienaruszony. Park stanowi siedlisko
kilku zagrożonych gatunków ssaków, takich jak pantera śnieżna, piżmowiec
oraz bharal (azjatycka dzika owca górska). Razem dwa parki tworzą
unikalny obszar między łańcuchami gór Zanskar i Wielkimi Himalajami,
ceniony od ponad stu lat przez alpinistów i botaników, a od bardzo dawna
obecny w mitologii hinduskiej.
Zabytki buddyjskie w Sańći (K I, II, III, IV / 1989)
W
Sańći, około 40 km od Bhopalu, na wzgórzu dominującym równinę, wznosi
się zachowany w całości zespół zabytków buddyjskich (monolityczne
filary, pałace, świątynie i klasztory), pochodzących w większości z II i
I w. p.n.e. Jest to najstarsze istniejące sanktuarium buddyjskie, które
do XII w. stanowiło główny ośrodek buddyzmu w Indiach.
Grobowiec Humajuna w Delhi (K II, IV / 1993)
Grobowiec
ten, zbudowany w 1570 r., ma istotne znaczenie kulturowe, gdyż stanowi
pierwszy na subkontynencie indyjskim przykład grobu-ogrodu. Zainspirował
on liczne nowatorskie rozwiązania architektoniczne, które najwybitniej
uwidoczniły się w budowie Tadż Mahal.
Kutb Minar i zespół zabytkowy w pobliżu Delhi (K IV / 1993)
Minaret
Kutb Minar, położony kilka kilometrów na południe od Delhi, został
zbudowany w początkach XIII w. Jest on wieżą z czerwonego piaskowca o
wysokości 72,5 m, o średnicy podstawy 14,32 m i średnicy wierzchołka
2,75 m. Trzy kondygnacje wieży pokryte są przemiennie żłobkowaniem
kanciastym lub zaokrąglonym. W sąsiedniej strefie archeologicznej
znajdują się grobowce, wspaniały portal Ala'i Darwaza, wzniesiony w 1331
r. i uważany za arcydzieło sztuki indomuzułmańskiej, dwa meczety, wśród
których Kuwwat-al-Islam, najstarszy w Indiach północnych, zbudowany z
wtórnie użytych materiałów, pochodzących z około dwudziestu świątyń
hinduistycznych.
Koleje górskie w Indiach (K II, IV /1999, 2005, 2008)
Obiekt
obejmuje Darjeeling Himalayan Railway, linie kolejowe wpisane w 1999 r.
jako pierwszy i najbardziej niezwykły przykład pasażerskiej kolejki
górskiej oddanej do użytku w 1881, do budowy której zastosowano śmiałe
rozwiązania z zakresu konstrukcji kolei w regionie górskim. Kolejka,
przebiegająca przez niezwykle malowniczy krajobraz, jest nadal w użyciu i
większość jej pierwotnych rozwiązań pozostała nienaruszona. Wpis został
rozszerzony w 2005 o linię kolejową w Górach Nilgiri w Stanie Tamil
Nadu. Jest to jednokierunkowa linia kolejowa o długości 46 km. Jej
budowę zaplanowano już w 1854 roku, ale ze względu na trudności
występujące na obszarze górzystym, prace rozpoczęto dopiero w 1891 roku i
zakończono w 1908. Linia kolejowa zaczyna się na wysokości 326 m n.p.m.
i osiąga w najwyższym punkcie 2203 m. Czynna nadal, stanowi zabytek
ilustrujący osiągnięcia ówczesnej techniki. Kolej miała duże znaczenie w
epoce kolonialnej, przewożąc ludzi i sprzyjając rozwojowi
społeczno-gospodarczemu regionu. Kolejne rozszerzenie z roku 2008 objęło
zbudowaną w XIX w. linię kolejową Kalka Shimla o długości 96 km, która
zapewniła łączność ze światem położeniu wysoko w górach miastu Shimla.
Zespół świątyni Mahabodhi w Bodh Gaya (K I, II, III, IV, VI / 2002)
Zespół
świątynny stanowi jedno ze świętych miejsc związanych z życiem Buddy, a
szczególnie z jego Oświeceniem. Pierwsza świątynia została wzniesiona
przez cesarza Aśokę w III w. p.n.e., zaś obecna świątynia pochodzi z V
lub VI w. n.e. Jest to jedna z najstarszych zachowanych świątyń
buddyjskich w Indiach i jedna z nielicznych świątyń końca epoki Guptów
zbudowanych w całości z cegły.
Schroniska skalne Bhimbetka (K III, V / 2003)
Schroniska
skalne Bhimbetka znajdują się u stóp gór Windhja, na południe od
płaskowyżu Malwa w środkowych Indiach. Pięć zespołów naturalnych
schronisk skalnych położonych jest wśród ogromnych ostańców z piaskowca,
powyżej piętra gęstego lasu. Zespoły ozdobione są malowidłami,
pochodzącymi z okresu od mezolitu do czasów historycznych.
Przedstawienia figurujące na malowidłach naskalnych przypominają
tradycje kulturowe mieszkańców dwudziestu jeden wiosek otaczających
zespół.
Dworzec kolejowy Czatrapati Sziwadżi, dawniej Dworzec Victoria (K II, IV / 2004)
Dworzec
kolejowy Czatrapati Sziwadżi w Mumbaju (do 1985 r. Bombaju), niegdyś
noszący nazwę Dworca Victoria, jest znakomitym przykładem indyjskiej
architektury wiktoriańsko – neogotyckiej. Budynek, zaprojektowany przez
brytyjskiego architekta F.W. Stevens’a, stał się symbolem Bombaju jako
„Gotyckiego Miasta” i głównego międzynarodowego portu handlowego w
Indiach. Terminal był budowany ponad 10 lat, począwszy od 1878 r.,
zgodnie z zasadami wiktoriańskiego gotyku, opartego na
późnośredniowiecznych wzorach włoskich. Jego niezwykła kamienna kopuła,
wieżyczki, ostre łuki i nieregularny plan parteru bliskie są tradycjom
indyjskiej architektury pałacowej. Dworzec kolejowy Czatrapati Sziwadżi
to niezwykły efekt spotkania dwóch kultur, powstały dzięki połączonym
wysiłkom brytyjskich architektów i indyjskich rzemieślników, którzy
stworzyli w Mumbaju nowy, unikalny styl architektoniczny.
Park Archeologiczny Czampaner – Pavagad (K III, IV, V, VI/ 2004)
Skupisko
w znacznej mierze nieodkopanych jeszcze historycznych obiektów
dziedzictwa kulturalnego tworzy imponujący krajobraz, który obejmuje
miejsca prehistoryczne z okresu późnego mezozoiku (kreda), twierdzę na
wzgórzu z okresu istnienia tu pierwszej stolicy hinduskiej oraz
pozostałości XVI-wiecznej stolicy państwa Gudżarat. Miejsce to obejmuje
również, pośród innych pozostałości, fortyfikacje, pałace, świątynie,
przyległe tereny mieszkalne, obszar upraw rolnych oraz instalacje wodne z
okresu od VIII do XIV wieku. Świątynia Kalikamata na szczycie wzgórza
Pawagad, uważana za ważne sanktuarium, przyciąga rokrocznie tłum
pielgrzymów. Miejsce to jest jedynym zachowanym w całości i w
nienaruszonym stanie muzułmańskim miastem z czasów przedmogolskich.
Kompleks Czerwonego Fortu (K II, III, VI / 2007)
Kompleks
Czerwonego Fortu, wzniesiony jako pałac Szachdżehana - piątego władcy
(1628-58) imperium Mogołów w jego nowej stolicy Szachdżehanabadzie.
Swoją nazwę zawdzięcza barwie murów z czerwonego piaskowca. Prywatne
apartamenty królewskie to rząd pawilonów połączonych kanałem wodnym,
zwanym Nahr-i-Behisht (Rajski Strumień). Pałac zbudowany został na
podobieństwo raju opisanego w Koranie i umieszczony na jego ścianie
napis głosi: „Jeśli istnieje raj na ziemi, to jest on tutaj, właśnie
tutaj”. Ogólny projekt przestrzenny pałacu jest zgodny ze stylem budowli
muzułmańskich, ale w każdym z pawilonów znalazły się elementy
architektoniczne typowe dla budownictwa mogolskiego, łączącego tradycje
perskie, timurydzkie i hinduskie. Nowatorski styl architektoniczny
Czerwonego Fortu wywarł znaczny wpływ na kształt późniejszych budowli i
ogrodów w Radżastanie, Delhi i Agrze.
Obserwatorium astronomiczne Jantar Mantar (K III, IV / 2010)
Jantar Mantar w Jajpurze jest obserwatorium
astronomicznym wzniesionym na początku XVIII wieku. Obejmuje zespół 20
murowanych obiektów. Są to monumentalne instrumenty astronomiczne,
wprawdzie znane, ale często odznaczające się szczególnymi cechami. Służą
do obserwacji gołym okiem i są świadectwem innowacji architektonicznych
i technicznych. Jantar Mantar jest najbardziej znaczącym,
najpełniejszym i najlepiej zachowanym kompleksem wśród dawnych
obserwatoriów indyjskich. Stanowi świadectwo umiejętności w dziedzinie
astronomii i koncepcji kosmologicznych, które rozwinęły się pod koniec
epoki Mogołów za sprawą światłego księcia.
"W życiu są dwie drogi: jedna dobra, druga zła.
Zła droga jest prosta,
kusząca.
A właściwa droga będzie trudna, pełna przeszkód i kłopotów.
Na
początku złej drogi możesz znaleźć sukces, szczęście.
Ale na końcu
przegrasz.
Właściwa ścieżka początkowo na każdym kroku piętrzy trudności
i kłopoty.
Ale na jej końcu zawsze wygrywasz."
Odrobina historii
Ok. 1500
p.n.e. napłynęły do Indii plemiona indoeuropejskie Arjów, zajmując
Pendżab i posuwając się w głąb Półwyspu Indyjskiego.
Zjednoczenia
licznych państw indyjskich dokonał w IV w. p.n.e. Ćandragupta z
dynastii Maurjów, zdobył prawie cały subkontynent indyjski. Od VIII w.
rozpoczęły się najazdy muzułmanów, którzy w końcu X w. utworzyli
sułtanat z siedzibą w Ghazni.
W połowie XVI w. pojawili się Anglicy, Francuzi, powstały kompanie handlowe W XVIII w.
Anglicy przystąpili do podboju wnętrza kraju.
W 1885 powstał Indyjski Kongres Narodowy, rozwinął się ruch narodowowyzwoleńczy.
1930-1933
nasilił się ruch na rzecz niepodległości Indii, równocześnie władze
kolonialne podsycały rozdźwięki między hindusami i muzułmanami.
1942 Kongres uchwalił rezolucję w sprawie niepodległości Indii, żądając opuszczenia kraju przez Anglików.
1947 Indie zostały podzielone na 2 niepodległe państwa: Indie i Pakistan.
1948-1949 między oboma państwami wybuchła wojna o Kaszmir, który został podzielony linią przerwania ognia.
Ponowne walki o Kaszmir trwały 1948-1949 i 1971.
Od 1950 Indie są niepodległą republiką związkową o ustroju demokratycznym, członkiem brytyjskiej Wspólnoty Narodów.
Do 1977 wpływ na rząd miał Indyjski Kongres Narodowy.
Kryzys
gospodarczy 1973-1975 wywołał niezadowolenie z rządów I. Gandhi, która
wprowadziła w 1975 stan wyjątkowy. 1977-1979 władzę przejęła opozycyjna
partia Janata, która z powodu braku jednolitego programu politycznego
nie była w stanie jej utrzymać.
W 1980 u władzy ponownie znalazł się Kongres.
W latach
80. nasiliła się działalność separatystów sikhijskich (sikhowie),
domagających się powstania w Pendżabie niepodległego państwa -
Khalistanu.
Powierzchnia – 3 287 262 km²
Położenie – Azja Południowa nad Oceanem Indyjskim, od północy ograniczone masywem Himalajów, od wschodu Zatoką Bengalską, a od zachodu Morzem Arabskim.
Skrajne punkty – północny 37°06'N,
południowy 8°04'N, zachodni 68°07'E, wschodni 97°25'E. Rozciągłość
południkowa wynosi 3200 km, a równoleżnikowa 2800 km.